Lepsi od Kolejorza

Lepsi od Kolejorza

Wielki Tydzień rozpoczął się dla nas niezwykle udanie od zwycięstwa z faworyzowanym zespołem Lecha Poznań. Zgromadzeni licznie kibice już zatem awansem otrzymali cenny prezent od Wielkanocnego Zająca.

 LIDER Swarzędz – LECH Poznań 5:3 (1:1) Bramki: 1-0 Lemański (26 min. - karny), 1-1 ? (35 min.), 2-1 Bartkiewicz (40 min.). 3-1 Józiak as. Lemański (47 min.), 3-2 ? (52 min.-  karny), 4-2 Magdziński (56 min.), 4-3 ? (59 min.), 5-3 Józiak (62 min.)

Skład: Jankowski (Stolecki)- Korzuśnik, Miazek (Białas), Szcześniak, Wojciński - Jądrzyk (C), Józiak, Magdziński, Lemański, Andrzejczak (Grygier) - Bartkiewicz (Szkutnik).

Takie mecze chcielibyśmy oglądać – pasjonujące piłkarskie widowisko, zaangażowanie i walka na całym boisku, ładne akcje i piłkarskie pojedynki, bramki, emocje zakończone zwycięstwem. Ponownie jak rok temu młodsi koledzy teraz chłopcy z rocznika 2002 pokonali renomowanego rywala, co ważne mając cały czas mecz pod kontrolą. Zespoły rozpoczęły grając uważnie w obronie, ale to Lider przy odrobinie szczęścia mógł objąć prowadzenie. Oba zespoły nie odstawiają nogi i niestety w 10 minucie Miaza doznaje poważnej kontuzji , która eliminuje go z gry w  tym meczu. Zastępuje go Olaf ,a na prawą  obronę wchodzi Biały. Bramka pada dopiero w  26 minucie , kiedy to w polu karnym gości jest faulowany Olaf , a rzut karny skutecznie egzekwuje Maciej Lemański. Kilka minut później mamy strzał w słupek Kacpra Szkutnika oraz dobitkę Maksa , którą bramkarz wybija na róg. Kolejorz wyrównuje tuż przed przerwą. gdy nasi obrońcy  nie upilnowali napastnika przy rzucie rożnym. Młodzi Lechici próbowali w pierwszej połowie wykorzystać , to ze grali z wiatrem i zaskoczyć Jankesa strzałami z dystansu, ale ich próby spaliły na panewce.

 Drugą połowę zaczynamy od bramki Maksa Bartkiewicza, który po solowym rajdzie lewą stroną boiska pakuje piłkę w krótki róg bramki. Chwilę potem Lech ma okazję ale piłkę zmierzającą w okienko naszej bramki łapie Leon. Kolejny rzut rożny dla Lidera wykonuje Leman idealnie centrując na głowę Łukasza Józiaka i mamy trzecia bramkę.Lechici z karnego łapią kontakt, ale wkrótce Kacper Magdziński po indywidulanej  akcji podwyższa na 4:2. Mamy jeszcze kilka szans bramkowych , a w najlepszej Maks przegrywa pojedynek jeden na jeden z bramkarzem.Rywal ponownie strzela gola, ale to do nas należy ostatnie słowo, to my mamy teraz wiatr w żagle. Po akcji Lemana , gdy wydaje się, że jego strzał blokują obrońcy do piłki dopada Józiu i 10 minut przed końcem ustala wynik meczu. W wyniku dość ostrej gry w końcówce kontuzji doznają jeszcze Józiu i Leman, ale dzięki umiejętnej gry obronnej całego zespołu oraz dobrej postawy Leona w bramce możemy cieszyć się z cennych trzech punktów.

Gratulacje dla zawodników i trenera Pawła Chęcińskiego.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości