Balet na wodzie
Dziś rozegraliśmy zaległy mecz 7 kolejki rozgrywek, w którym pokonaliśmy w Zalasewie Kłos Budzyń 3:2 (1:1). Zawody rozgrywaliśmy w trudnych warunkach na nasiąkniętym wodą boisku , tak więc chwilami w tym meczu na wodzie mieliśmy do czynienia raczej z piłka wodną.
LIDER Swarzędz - KŁOS Budzyń 3:2 (1:1) Bramki: 1-0 Lemański as. Józiak (4 min.), 1-1 ? (12 min.), 2-1 Bartkiewicz as. Józiak (44 min.), 3-1 Józiak as. Korzuśnik (47 min.), 3-2 ? (63 min.).
Skład Lidera: Leon ( Jankes, Wojtek) - Wenek, Olaf, Mati, Korzuch - Krzychu (C), Miaza , Leman, Jacob, Kepi - Józiu oraz Max, Biały i Pitbull.
Rozpoczęliśmy z dużą werwą i już jedna z pierwszych akcji zaskoczyła obronę Kłosa gdy Józiu dograł do wychodzącego na czystą pozycję Lemana , a ten położył bramkarza i dał nam prowadzenie. Goście chcą odpowiedzieć błyskawicznie lecz wychodzący na czystą pozycję napastnik jest faulowany przez Olafa ukaranego przez sędziego dwuminutowym wykluczeniem.Chwile potem wyśmienita okazję ma Jacob, ale bramkarz Kłosa jest tym razem górą. Goście nie pozostają nam dłużni i wykorzystują fakt, że w pierwszej połowie gramy na stojącej wodzie zachodniej połowie boiska w Zalasewie. Co za tym idzie mamy poważne problemy z wyprowadzaniem piłki, która po prostu się zatrzymuje. Po jednym z autów Kłos doprowadza do wyrównania, ma też kilka rzutów rożnych , ale dobrych dośrodkowań nie wykorzystują napastnicy. W bramce bardzo dobrze spisuje się Leon uprzedzając zapędy rywali, zaliczając przy okazji kilka niezłych kąpieli błotnych. Lider ma także stałe fragmenty gry, które dziś były dobrą okazją do zdobycia goli, ale strzały Miazy i Lemana nieznacznie mijają obrys bramki gości. Zważywszy na ciężkie warunki gry trzeba pochwalić oba zespoły za stworzone w pierwszej połowie widowisko.
Druga odsłona pod dyktando Lidera, a Kłos teraz musi uporać się z zalanym własnym polem karnym. Groźne akcje naszych napastników przynoszą efekt w 12 minucie gdy podanie Józia wykorzystuje Max zdobywając strzałem lewą nogą swoją debiutancką bramkę w Liderze. Kilka minut później swój dobry dziś występ bramką koronuje Józiu wykorzystując dogranie Korzucha. Łukasz swoimi dynamicznymi rajdami w pole karne sprawiał spore trudności obronie Kłosa i w efekcie jest faulowany w polu karnym ale gwizdek sędziego milczy. Kolejna akcja i silny strzał Józia z ośmiu zostaje wybity na rzut rożny. Wydaje się, że mamy mecz pod kontrolą, tym bardziej, że dwóch graczy Kłosa zostaje odesłanych na ławkę kar z pięciominutowymi karami za tzw. "pyskówki". Jak się okazuje dwuosobowa przewaga uśpiła nasz zespół i rywale strzelają kontaktową bramkę. Na więcej ich dziś nie stać i tym samym szósty mecz bez porażki Lidera i zwycięstwo z wyżej notowanym rywalem staje się faktem. Gratulujemy chłopcom i trenerowi dobrego meczu i udanej rundy jesiennej. na podsumowania przyjdzie czas, jednak szóste miejsce i spora przewaga punktowa nad rywalami będącymi niżej w tabeli musi cieszyć.
Tekst: Antojad
Foto: M. Brylewski
Komentarze