Wygrana na pożegnanie
W ostatnim meczu ligowym tego sezonu będącym jednocześnie pożegnaniem naszych chłopców z wiekiem trampkarza pokonali oni po ciekawym meczu w Szamotułach miejscowy SPN 4:1 (1:0). Tym samym Lider Swarzędz zapewnił sobie 7 miejsce w końcowej tabeli rozgrywek I ligi okręgowej WZPN rocznika 2002.
SPN Szamotuły - LIDER Swarzędz 1:4 (0:1) bramki: 0-1 Miaza as. Leman (13 min), 0-2 Kepi as. Leman (46 min.), 1-2 ? (51 min.), 1-3 Kepi as. Leman (55 min.), 1-4 Leman as. Kepi (60 min.)
Skład Lidera: Jankes - Korzuch, Oli, Olaf, Biały - Krzychu (C), Miaza, Jacob, Szymon, Kepi - Leman oraz Józiu.
Przed meczem mogła martwić słaba frekwencja i brak ławki w naszym zespole w obliczu pełnej osiemnastki gospodarzy. Należy podkreślić , że zagraliśmy bodaj na najlepszej murawie w tym sezoinie, a mianowicie na płycie głównej stadionu w Szamotułach. Zaczęliśmy z impetem i już w pierwszej minucie po przebojowej solowej akcji do sytuacji sam na sam doszedł Szymon , jednak bramkarz okazał się lepszy. Korner w 13 minucie , dośrodkowanie Lemana wprost na głowę Miazy i obejmujemy prowadzenie. Gospodarze próbują rozgrywać ale im bliżej naszej bramki, tym dla nich trudniej. My w zasadzie nastawiamy się na kontry, a bryluje w nich szybki Kepi. Najlepsza szansa na podwyższenie po akcji Jacoba z Kepim , kiedy to świetny strzał tego ostatniego na róg wybija dobrze interweniujący bramkarz. Szamotulanie w zasadzie nie stwarzają w pierwszej połowie żadnego poważnego zagrożenia pod bramką Lidera.
Druga połowa przebiega podobnie do pierwszej , gospodarze rozgrywają od tyłu, a my staramy się przejąć piłkę na własnej połowie i wyprowadzić szybki atak. Po jednej z takich akcji Leman podaje do Kepiego i mamy drugą bramkę. Gospodarzy stać na kontaktowego gola, ale potem strzela już tylko Lider. Duet Kepi- Leman doskonale dziś współpracuje i efektem kolejne dwa gole. Należy pochwalić także naszych defensywnych graczy oraz Jankesa, który rozegrał niemal bezbłędny mecz. Trzy punkty sprawiły, że wyprzedzamy dzisiejszych rywali w tabeli ostatecznie plasując się na 7 miejscu. Jesteśmy zatem oczko niżej niż po jesieni, ale i tak mamy najwyższe miejsce z czterech drużyn , które awansowały do I ligi. Na podsumowania przyjdzie jeszcze czas, ale już teraz widać , że gdyby nie niepotrzebne straty punktów z niżej notowanymi rywalami stać nas było nawet na 5 miejsce.
Gratulujemy zawodnikom i trenerowi Pawłowi udanego sezonu i z niecierpliwością czekamy na debiut w kategorii Juniora Młodszego.
Komentarze