Lider jest tylko jeden
W emocjonującym pojedynku dwóch najlepszych zespołów II ligi okręgowej Trampkarze Lidera Swarzędz okazali się lepsi od SPN Szamotuły wygrywając 3:1 (2:0). Goście do tej pory nie zaznali porażki, tak więc trzy punkty smakują tym bardziej. Licznie zgromadzeni kibice obejrzeli bardzo dobre widowisko w wykonaniu obu zespołów, które miejmy nadzieję było dobrym preludium przed wieczornym meczem Polska - Irlandia Płn.
LIDER Swarzędz - SPN Szamotuły 3:1 (2:0). Bramki: 1-0 Józiak (15 min.), 2-0 Staniszewski as. Magdziński (31 min.), 2-1 ? (45 min.), 3-1 Józiak as. Białas (65 min.).
Skład Lidera: Czerniak (Jankowski) - Korzuśnik, Rais, Szcześniak, Białas - Jądrzyk (C), Lemański, Wojciński, Andrzejczak, Magdziński - Józiak oraz Staniszewski, Szkutnik i Grygier.
Pierwsza połowa meczu to zdecydowana przewaga Lidera i tylko doskonałej postawie swojego bramkarza goście zawdzięczają , że stracili tylko dwa gole. Najlepsze sytuacje po strzałach Kepiego, Józia i Lemana, który dwukrotnie wkręcił piłkę rogalem z rożnego bezpośrednio pod poprzeczkę ale mierzący ponad 185 cm bramkarz dał radę wypiąstkować na róg. Prowadzenie uzyskaliśmy po rajdzie Józia środkiem pola , minięciu bramkarza i strzale z ostrego kąta do pustej bramki. Podwyższyliśmy po akcji zespołu prawą strona boiska kiedy to Kepi dograł na pole bramkowe , a Pitbull dopełnił dzieła. Okazje na podwyższenia miał Jacob oraz ponownie Kepi i Józiu, ale bramkarz był na posterunku.
Druga połowa bardziej wyrównana czego efektem kontaktowy gol dla rywali, którzy wkrótce sa bliscy wyrównania ale Jankes jest na posterunku. Lider nie pozostaje dłużny stwarzając kolejne okazje bramkowe. Tym razem Lema najpierw strzela płasko tuż obok słupka , a chwilę potem strzela z woleja pod poprzeczkę - niestety kolejna udana parada bramkarska. Nie dajemy za wygraną, a Szamotulanie także wietrzą szansę na co najmniej remis. Wymiana ciosów kończy się kolejnym golem dla nas. Dwójkowa akcja Jacoba z Białym, kończy się strzałem tego ostatniego, ale piłka odbita od obrońcy trafia do skutecznego dziś Józia. Rywale uparcie dążą do poprawy wyniku i są bliscy powodzenia, najpierw zmierzającą do bramki piłkę wybija głową Biały, a chwilę potem ratuje nas poprzeczka. Mijają trzy doliczone minuty i możemy świętować kolejne piąte zwycięstwo z rzędu oraz tytuł wicemistrza II ligi okręgowej WZPN.
Gratulujemy chłopcom i trenerowi świetnej gry i czekamy na ukoronowanie sezonu za tydzień w Otuszu.
W innych meczach naszej grupy w derbach Poznania Przemysław zremisował bezbramkowo z Salosem zapewniając sobie awans do I ligi, a Grom Plewiska także zremisował z Akademią II Reissa 5:5.
Komentarze