Błyskawiczne riposty
W pierwszym meczu ligowym przed własną publicznością zremisowaliśmy dziś z Przemysławem Poznań 2:2 (1:1).
LIDER Swarzędz - PRZEMYSŁAW Poznań 2:2 (1:1) bramki: 1-0 samobójcza as. Pitbull (6 min.), 1-1 ? (7 min.), 1-2 ? (48 min.), 2-2 Józiu (49 min.)
Skład Lidera: Czerniak (Jankowski) - Korzuśnik (Białas), Rais, Szcześniak, Brylewski - Jądrzyk (C), Wojciński, Andrzejczak, Józiak (Lemański), Szkutnik - Staniszewski (Wędrowicz).
Oba zespoły wygrały swoje pierwsze mecze tej wiosny także spodziewaliśmy się ciekawego widowiska i trzeba przyznać, że oba zespoły stanęły na wysokości zadania. Mecz był wyrównany, ale pierwsza połowa należała do Lidera. Już w 6 minucie w zamieszaniu podbramkowym naciskany przez Pitbulla obrońca gości niefortunnie interweniował co dało nam prowadzenie. Niestety już chwilę później był remis gdy po błędzie obrony napastnik rywali głową pokonał Wojtka. W 10 minucie doskonałą okazję do podwyższenia wyniku miał Leman, ale posłał piłkę tuz obok słupka. Aż trzy tzw. "setki" w pierwszej połowie miał Józiu, ale w sytuacjach sam na sam albo trafiał w bramkarza albo obok bramki. Mogliśmy zatem rozstrzygnąć już mecz niestety musieliśmy czekać co przyniesie druga połowa.
Po przerwie nasza gra nie wyglądała już tak dobrze i zarysowała się przewaga Przemysława, który jednak nie wykorzystał dwóch okazji do objęcia prowadzenia. Niestety w 13 minucie mamy rzut wolny po prawej stronie pola karnego. Lewonożny zawodnik gości bezpośrednio umieszcza piłkę w siatce strzelając "za kołnierz" bezradnego Jankesa. Nasi zawodnicy reagują błyskawicznie. Po wznowieniu gry Józiu niczym Messi drybluje od połowy boiska mijając jak tyczki bodaj pięciu przeciwników i zdobywa wyrównanie plasowanym strzałem obok bramkarza. Mamy jeszcze okazję do zdobycia zwycięskiego gola, ale płaski strzał Krzycha z wolnego wyciągnięty jak struna bramkarz czubkami palców strąca na słupek i rzut rożny. Przemysław także stwarza groźne sytuacje po długich zagraniach w nasze pole karne , ale wynik nie ulega już zmianie.
Na koniec mała uwaga na temat boiska w Kobylnicy, udało się je doprowadzić do stanu użyteczności jednak jak widać na zdjęciu ubytki trawy zostały uzupełnione piaskiem. Jesienią mieliśmy piękną murawę, niestety zimą jacyś mili panowie urządzili sobie tor do driftów i rozjeździli boisko. Takim przejawom bezprzykładnego wandalizmu i totalnej głupoty mówimy stanowcze NIE!
Inne mecze naszej grupy:
Grom Plewiska - Salos Poznań 4:5
SPN Szamotuły - Skra Otusz 11:0
AP II Reissa Poznań - Orlik Mosina 3:3
Komentarze